POŻEGNANIE KS. WIKARIUSZA MARKA LISA

Najpierw była Msza św. koncelebrowana z udziałem dwóch kapłanów rodaków, wywodzących się ze wspólnoty. Potem były kwiaty, życzenia, podziękowania i momenty wzruszenia, które niemalże zawsze towarzyszą w chwilach pożegnania.

- Czy i ty chcesz odejść? Czy i ty chcesz zostawić swój lud? – pytał retorycznie w kazaniu pożegnalnym ks. Marek Lis, wikariusz w parafii św. Marcina w Gnojniku.

Na tak postawione pytanie, niejako do samego siebie, kaznodzieja udzielał odpowiedzi parafrazując fragmenty z Ewangelii. Zwracał uwagę, że każdy kapłan zostaje posłany do ludzi, aby służyć i głosić Ewangelie. Miejscem takiej posługi jest parafia do której poprzez biskupa diecezjalnego zostaje posłany. I właśnie za kilka dni, obecny wikariusz na zawsze opuści parafie w której przez ostatnie trzy lata pełnił posługę duszpasterską. Kolejnym miejsce jego powołania będzie parafia w Krościenku n. Dunajcem, gdzie również będzie katechetą i wikariuszem.

Ks. Marek Lis przyjął święcenia kapłańskie w 2018 roku i jako neoprezbiter został posłany do pracy w parafii św. Marcina w Gnojniku. Stworzył wiele nowych dzieł duszpasterskich, które są i będą kontynuowane, takie jak chociażby Godzina Święta, wieczór z Królową Pokoju, spacer miłosierdzia i wiele innych.

Miał bardzo dobry kontakt z młodzieżą. Potrafił jednoczyć a nie dzielić. Takich kapłanów potrzebuje dzisiejszy Kościół - wspomina Kasia, członek parafialnego KSM-u. Tak po ludzku, będzie nam trochę smutno, ale cieszymy się bo na jego miejsce przychodzi tegoroczny noeprezbitrer, który - mamy nadzieję - że podobnie jak ks. Marek wniesie do naszej wspólnoty dużo pozytywnej energii. Na pewno przyjmiemy go z radością i szacunkiem – dodaje z lekkim wzruszeniem.

W ostatnim słowach pożegnania jakie ks. Marek Lis skierował do swoich parafian, nawiązał do tekstu piosenki jednego ze współczesnych zespołów rockowych. Powiedział, że tyle dał od siebie swoim parafianom, ile sam posiadał.

OBEJRZYJ ZDJĘCIA >>>
OBEJRZYJ FILM >>>



 



1